O (Kufrze) nadziei. Ćwiczenie praktyczne i mentalne - nie tylko na Święta
Wioleta Baraniak
nauczyciel-konsultant
e-mail:
Zacznijmy od anegdoty. Kilka lat temu prowadziłam dla kameralnej grupy trening rozwoju osobistego. Sama już nie pamiętam dokładnie, jak to się stało, że jedna z uczestniczek opowiedziała nam pewne zdarzenie: W jej rodzinie panuje zwyczaj, wspólnych wyjazdów na Święta Bożego Narodzenia. Na te wyjazdy zabiera zawsze album ze zdjęciami rodzinnymi. Kiedy przychodzi drugi dzień Świąt, rodzina wspólnie ogląda zdjęcia z rodzinnego albumu. Pewnego roku w trakcie wyjazdu złamała nogę. Zniechęcona tym doświadczeniem, zmęczona i obolała chciała zrezygnować ze zwyczaju oglądania zdjęć. Wówczas, ku jej zdumieniu, syn przypomniał, o tym zwyczaju. I także w trakcie tego wyjazdu wspólnie obejrzeli zdjęcia.
Ćwiczenie, które opisuję poniżej znam pod dwiema nazwami: "Kufer nadziei" i "Pudełko przyjemności" (jak do każdego kufra czy pudełka, można włożyć zdjęcia, ale nie tylko). Z nazwą "Kufer nadziei" zetknęłam się na warsztatach prowadzonych przez Małgorzatę Łubę, z drugą – w trakcie seminariów prowadzonych przez Nancy Rapaport i Jessicę Minahan w oparciu o ich książkę "Kod zachowania. Jak rozszyfrować i zmienić najtrudniejsze zachowania" (Wydawnictwo Fraszka Edukacyjna, 2014). Technika ta wywodząca się z technik behawioralno-poznawczych, może mieć też metaforyczne znaczenie. Niejednokrotnie bowiem jakieś działania albo słowa mają znaczenie tylko w skali "1:1".
Ćwiczenie: "Kufer nadziei" albo "Pudełko przyjemności"
"Weź odpowiedni kufer, który znajdziesz w swoim otoczeniu... albo pudełko... możesz je także samemu zrobić... Albo... jeśli chcesz, możesz także to ćwiczenie przeprowadzić w swojej wyobraźni... Jak wolisz...
Zastanów się przez chwilę... I wpakuj do swojego kufra,... do swojego pudełka... wszystkie te zdarzenia, które sprawiały... lub sprawiają Ci przyjemność... dają radość... lub odprężenie... pozwalają swobodniej odetchnąć...
Wszystko to... ku czemu "świecą się z radości" Twoje oczy...
Mogą to być przeróżne rzeczy... albo zdarzenia... albo... zresztą Ty sam wiesz najlepiej, co chcesz tam zapakować...
Mogą to być miłe i cenne wspomnienia... albo zdjęcia, które o nich przypominają... albo mogą to być jakieś drobiazgi... prezenty, które otrzymałeś od bliskich osób...
Możesz też włożyć do swojego kufra... swojego pudełka rzeczy, które sam skądś przywiozłeś... albo sam zrobiłeś... albo...
Jeśli chcesz, włóż do pudełka... kufra... jakąś przytulankę... albo list od kogoś... możesz tam włożyć także swoją ulubioną poduszkę... lub... najmilszy w dotyku koc...
Możesz też wziąć te wszystkie te miłe i ciepłe słowa, które kiedyś usłyszałeś... Może dawno... albo nawet wczoraj... ulubione melodie...
Albo inne własne skarby... osobiście cenne...
Zapakuje je do swojego kufra... własnego pudełka...
Umieść je gdzieś, gdzie możesz mieć do niego dostęp w każdej chwili... Ot, może stać "na widoku"... albo być "pod ręką"... Albo w takim miejscu w Twoim otoczeniu... albo w Twojej pamięci... do którego masz swobodny dostęp...
Kiedy będziesz miał ochotę... Albo kiedy będziesz potrzebował... otwórz pudełko... wyjmij coś, co sprawia lub sprawiało Ci przyjemność... dawało odprężenie... daj sobie czas, aby się tym ucieszyć... tak... świetnie... świetnie...
Możesz to pudełko... własny kufer... Otwierać, jeśli zechcesz, tylko w swojej wyobraźni... swojej pamięci... bardzo dobrze...
Bo to Ty... ile razy będziesz chciał... możesz napełniać... otwierać... zamykać... cieszyć się... tym... tym wszystkim... kufrem nadziei... pudełkiem przyjemności..."
(dziękuję Pani Iwonie Ludziak i jej synowi Tymkowi za pomoc w znalezieniu powyższego zdjęcia)
Praktyczne zastosowania ćwiczenia
Ćwiczenie to, jak widać, jest na tyle elastycznie skonstruowane, że może być wykonywane w różny sposób. W praktyce terapeutycznej lub socjoterapeutycznej, o której wspominała Małgorzata Łuba, w trakcie swoich warsztatów, może być propozycją pracy indywidualnej z pacjentem lub podopiecznym. Zewnętrzna prezentacja przyjemnych zdarzeń jest pomocna dla osób, które mają tendencję do minimalizowania przyjemnych wydarzeń w swoim życiu i skupianiu uwagi na zdarzeniach przykrych czy pechowych.
W przypadku pracy z klasą albo grupą osób jest to pomysł na pracę dla każdego z uczniów z osobna. Wówczas, po zakończeniu pracy, można poprosić uczniów, aby opowiedzieli lub zaprezentowali innym przygotowane przez nich kufry czy pudełka, każdy w taki sposób, jaki uzna za odpowiedni dla siebie. Nancy Rappaport i Jessica Minahan wykorzystują w pracy w szkole tę technikę dla pracy z uczniami z zaburzeniami opozycyjno-buntowniczymi, mającymi trudności z regulacją emocji. Po swoje pudełka uczniowie mogą sięgać by się uspokoić, skupić na przyjemnym zdarzeniu i obniżyć napięcie emocjonalne.
Kilka uwag dodatkowych. Praktycznie pojęcie nadzieja, użyte w tytule ćwiczenia, nie występuje w języku psychologii akademickiej, chociaż liczne badania opisują zmienne, których znaczenie jest bliskie nadziei. Najbliżej znaczeniowo znajduje się chyba optymizm, ale również sumienność (będąca jednym z pięciu czynników osobowości wg Costy i McCrae'a), wytrwałość, umiejętność znajdowania rozwiązań czy przekonanie o własnej skuteczności (wewnątrzsterowność). Optymizm bywa definiowany jako względnie trwała tendencja do spostrzegania, wyjaśniania i oceniania świata i zjawisk w nim zachodzących w kategoriach raczej pozytywnych niż negatywnych oraz względnie trwała skłonność do przewidywania i oczekiwania przyszłych, mniej lub bardziej konkretnych wydarzeń związanych z podmiotem jako raczej dla niego pomyślnych niż niepomyślnych (Stach R. 2006 za: Potempa K., Krupka-Matuszczyk I. 2014).
Zostając jednak przy nazwie "nadzieja", posłużę się kilkoma myślami Tomasa Halika, czeskiego teologa, filozofa i psychologa, który w czasach komunistycznych pracował zawodowo jako psychoterapeuta. Pochodzą z książki, będącej zbiorem esejów, "Drzewo ma jeszcze nadzieję" (Wydawnictwo "Znak", Kraków, 2010). "Sekularyzacja przemieniła nadzieję (...) w optymizm i wiarę w postęp." (s. 19)
"Na pytanie czy jestem optymistą, czy pesymistą, odpowiadam, że jestem człowiekiem walczącym o nadzieję – (...) "Optymista to człowiek, który ma niedostatek informacji" – głosi pewien znany bon mot. Myślę, że prawda jest bardziej brutalna: optymista jest fałszerzem pieniędzy: złotą monetę nadziei, która podarowana została człowiekowi na jego drogę życia, zamienia na iluzję, ze słońce szczęścia musi obracać się wokół planetki jego wyobrażeń i życzeń. Optymizm to nieco desperackie założenie, że "wszystko dobrze wypadnie", podczas, gdy nadzieja jest siłą wytrwania także w sytuacji, w której oczekiwanie to okazało się iluzją." (s.20)
"Pesymizm bywa chorobą (czy pokusą) mądrych, doświadczonych i wiedzących. Pesymizm ogarnia często tych, którzy już poznali i zrozumieli tyle rzeczy, że są o krok od życiowej mądrości – a wtedy przed samym szczytem zwraca ich z drogi melancholia, zmęczenie i zniechęcenie" (s. 21)
"Właśnie dlatego tak ważne jest pielęgnowanie, pilnowanie i chronienie nadziei (...) przed pokusą beznadziei, ale (...) jednocześnie przed tym, co stanowi jej fałszywą namiastkę: iluzją, projekcją życzeń, utopijną obietnicą i naiwnym optymizmem" (s. 17)
Nadzieja "nie polega na tym, że wszystko znów jakoś obróci się ku dobremu, lecz na tym, że daje siłę do znoszenia ciężaru sytuacji, bez szastania żadnymi obietnicami happy endu. Czasami trzeba zacząć od zera. Albo od jedynki" (s. 24)
Na koniec jeszcze jedna historia. Ponad 20 lat temu prowadziłam razem z zespołem, w którym wówczas pracowałam zajęcia socjoterapeutyczne. Panował wówczas zwyczaj, że na koniec cyklu zajęć uczestnicy prosili siebie nawzajem i prowadzących o wpis do osobistego albumu. Poproszona przez jedną z uczestniczek o taki wpis, napisałam jej coś, co dzisiaj pamiętam jako: "Drzewa – jak ludzie. Ludzie – jak drzewa. Świat. Z pamięcią o przeszłości i przyszłości pewnego drzewa". Ten wpis był symbolicznym nawiązaniem do rozmów, które wówczas z sobą prowadziłyśmy. Jakież było moje zdziwienie, gdy, po dwóch latach od zakończenia zajęć, na adres ośrodka, w którym pracowałam przyszedł list, adresowany do mnie i mojej koleżanki. Zaczynał się właśnie od przypomnienia wpisanych wówczas przeze mnie słów i zapytania, czy jeszcze pamiętam ich adresatkę. Potem, treść dotyczyła zmian, które dokonały się w jej życiu od tamtego czasu. Osobiście, tę historię wkładam dziś do własnego kufra nadziei.
Szanowni Państwo, jestem przekonana, że w swoim doświadczeniu osobistym i zawodowym macie także wiele pokładów podobnych doświadczeń.
Pozostańmy w zdrowiu,
Wioleta Baraniak
Materiały wykorzystane w trakcie pisania tekstu:
Halik T. (2010) "Drzewo ma jeszcze nadzieję", Wydawnictwo "Znak", Kraków
Rapaport N., Minahan J. (2014) "Kod zachowania. Jak rozszyfrować i zmienić najtrudniejsze zachowania", Wydawnictwo Fraszka Edukacyjna, Warszawa
Potempa K., Krupka-Matuszczyk I. (2014) "Prozdrowotna rola optymizmu u osób z zaburzeniami psychicznymi" w: "Psychiatria i Psychologia Kliniczna" 14 (4), s. 259-276
materiały szkoleniowe z warsztatów prowadzonych przez Małgorzatę Łubę