Praca w czasach zarazy
Anna Dzięgiel
nauczyciel-konsultant
e-mail:
Praca w czasach zarazy, czyli o tym, jak zorganizować biuro w mieszkaniu jak podzielić przestrzeń z pozostałymi domownikami, jak oddzielić obowiązki zawodowe od domowych oraz jak szczegółowo zaplanować pracę w domu.
Sytuacja, w jakiej znaleźliśmy się wszyscy, stawia przed nami ogromne wyzwania. Mimo że większość z nas nie była przygotowana do nich w stopniu wystarczającym, musimy z dnia na dzień odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jednym z zadań, które muszą zrealizować nauczyciele, jest nauczanie zdalne.
W sieci znajdziemy mnóstwo publikacji na temat edukacji online oraz narzędzi umożliwiających prowadzenie takich zajęć, zatem nie będę ich tutaj przedstawiać. Skupię się na samym procesie pracy w warunkach domowych, które nie zawsze sprzyjają skupieniu uwagi, co jest niezbędne w pracy nauczyciela.
Doświadczenia pierwszych dni przymusowej pracy domowej skłoniły mnie do przemyśleń, którymi, chcę się podzielić.
Po pierwsze: plan
Plan dnia w obecnej rzeczywistości bardzo się zmienił. Z powodu ograniczenia możliwości opuszczania domu zacierają się granice między tym, co zawodowe a tym, co domowe. To prowadzi do swego rodzaju "rozmycia", które powoduje, że w tym samym czasie wykonujemy różne czynności: nastawiamy pranie, słuchamy radia, przygotowujemy posiłek. Tymczasem kiedy wychodzimy do pracy, skupiamy się wyłącznie na niej. Dlatego również w pracy zdalnej ważne jest oddzielenie zadań domowych od zawodowych. Warto to zaplanować i zapisać, aby domownicy w czasie pracy nie angażowali nas do zajmowania się innymi sprawami. Wiadomo, że nie da się w takiej sytuacji wyznaczyć sztywnych ram czasowych, ale nawet krótkie okresy naszej aktywności (np. prowadzenie zajęć online) muszą być tym czasem, który poświęcamy wyłącznie na pracę. Musimy również brać pod uwagę charakter zadań wykonywanych przez nas i innych domowników. Praca online wymaga dostosowania się do określonego harmonogramu. Prowadzenie zajęć na platformie pozwala na bardziej swobodne wykorzystanie czasu.
Często musimy wykonywać zawodowe obowiązki, dzieląc niewielką przestrzeń z innymi domownikami, którzy również mają jakieś zadania. Aby uniknąć dodatkowych konfliktów i napięć, do jakich dochodzi w tych warunkach, musimy wspólnie ustalić ramy, pozwalające przetrwać trudny czas. Dobrze jest razem opracować grafik aktywności członków rodziny, uwzględniający czas korzystania z określonych miejsc czy też sprzętu.
Musimy być również gotowi na zmiany planu i mieć świadomość, że codziennie mogą pojawiać się nieoczekiwane okoliczności, do których trzeba się dostosować. Myślę, że w obecnej rzeczywistości nikt nie kwestionuje, tego, że wszelkie plany mogą zmienić się z dnia na dzień. Są jednak pewne stałe punkty, które pozwolą nam utrzymać się w wyznaczonych ramach.
Jedną z kluczowych kwestii jest wczesne wstawanie. Mimo że nie musimy stawić się w pracy o określonej porze, dobrze jest ustalić godzinę pobudki. Korzystając z tego, że nie dojeżdżam do firmy, nastawiam budzik na późniejszą godzinę, chociaż z reguły budzę się o tej samej godzinie, co zawsze.
Kolejna rzecz to ubiór. To ważny aspekt – przecież do pracy nie chodzę w piżamie ani w szlafroku. Dlatego staram się zachowywać przynajmniej namiastkę tej zasady. Wiadomo, że w domu jest trochę luźniej, tzn. nie trzeba chodzić w butach. Można też założyć swobodniejsze ubranie. To największe odstępstwo. Poza tym trudno mi sobie wyobrazić lekcję prowadzoną przez nauczyciela w piżamie, chociaż w sieci krąży sporo filmików przedstawiających takie sytuacje.
Przestrzeń
Obudzeni, umyci, ubrani możemy wejść do naszego "biura". Ważne, aby było to miejsce, w którym zawsze o określonych porach zajmujemy się wyłącznie pracą zawodową. Miejsce, w którym nikt i nic nie odrywa nas od naszych zajęć, a my nie blokujemy aktywności pozostałych domowników. To czasami bardzo trudne, zwłaszcza gdy na niewielkiej przestrzeni wszyscy domownicy muszą wykonywać zadania, które z reguły realizują poza domem. Trzeba zatem wynegocjować z rodziną (i zapisać) reguły, kto, gdzie i kiedy zajmuje konkretne miejsca i wykorzystuje sprzęt umożliwiając pracę zdalną. Moje ulubione miejsce to stolik w sypialni. Mogę przy nim wygodnie usiąść z laptopem, kubkiem kawy i zamknąć drzwi. Nie zajmuję nikomu przestrzeni.
Z przestrzenią pracy wiąże się również sprzęt. Ważne, żeby spełniał warunki niezbędne do pracy na odległość. Bardzo przydatny okazuje się zestaw słuchawkowy pozwalający na "izolację akustyczną" od reszty domowników. Dla mnie to laptop z dużym ekranem, odpowiednim oprogramowaniem i dostępem do szybkiego Internetu.
Jesteśmy już w biurze, czyli pora na rytuały, które towarzyszą nam w pracy (np. poranna kawa z koleżankami i kolegami). Sprzyjają one rozpoczęciu codziennych zadań. Może warto pomyśleć o przeniesieniu ich na grunt domowy, aby wzmocnić atmosferę biurową i motywację do działania w przestrzeni własnego mieszkania. Oczywiście jeżeli mamy ograniczony czas korzystania z miejsca i sprzętu, musimy nasze przyzwyczajenia dostosować do nowych okoliczności, nie rezygnując z nich jednak i wykorzystując możliwości technologii cyfrowej.
Czas na pracę
Po porannych "pogaduchach" przy kawie pora zabrać się za robotę. Warto sobie ją zaplanować, biorąc pod uwagę tzw. czas krytyczny, który wiąże się z naszym rytmem dobowym. Każdy z nas ma indywidualne okresy zwiększonej aktywności intelektualnej i należy wziąć je pod uwagę, ustalając harmonogram pracy zdalnej.
Zaplanujmy również przerwy, które są bardzo ważne ze względu na efektywność pracy i nasze zdrowie. W warunkach pracy zdalnej, którą wykonujemy w tych niecodziennych okolicznościach, kiedy musimy dzielić sprzęt a niejednokrotnie przestrzeń, planowane przerwy mogą wyznaczać czas aktywności innych domowników.
Wyniki badań, na które powołuje się Marcin Masłowski pokazują, że efektywny czas pracy to 52 minuty, po których należy zrobić 17-minutową przerwę. Oczywiście, nie należy tych danych traktować dogmatycznie. Warto jednak wziąć je pod uwagę i podzielić czas pracy tak, aby ok. ľ godziny stanowiła aktywność intelektualna, a pozostałą część – odpoczynek, np. w formie aktywności fizycznej. Przerwa to również czas na krótki posiłek. Nie spożywajmy go przy komputerze. Wyjdźmy do kuchni. Skupmy się na przygotowaniu kanapki, zaparzaniu kawy czy herbaty. Celebrujmy te czynności, aby zregenerować nasz umysł.
Przerwa to również czas na rozmowy z innymi ludźmi. W czasach "obywatelskiej kwarantanny" nabierają one szczególnego znaczenia. Kontakt z osobami, z którymi nie możemy się spotkać albo z którymi dawno nie rozmawialiśmy, może nam poprawić nastrój, a tym samym podnieść motywację do dalszej pracy.
Należy również zaplanować dłuższą, minimum półgodzinną przerwę obiadową. To czas na całkowite oderwanie się od pracy, ale również na rozmowy z domownikami przy stole. Nie zawsze uda nam się spędzić ten czas ze wszystkimi (wiadomo – "kolejka" do komputera), ale miło zjeść obiad w dobrym towarzystwie. W obecnych trudnych czasach ważne jest dbanie o dobre relacje, często wystawione na ciężką próbę.
Przeszkadzacze
Pracując w domu, jesteśmy szczególnie narażeni na różnorodne pokusy typu film, gra, książka, informacje itp. Czasami trudno się temu oprzeć, szczególnie gdy "wciągnął" nas jakiś serial a otaczająca rzeczywistość staje się coraz bardziej dotkliwa. Zaplanujmy naszą aktywność tak, aby uniknąć pokusy, np. w miejscu, gdzie nie mamy dostępu do szczególnie atrakcyjnych przeszkadzaczy. Również z tego powodu umieściłam biuro w sypialni. Nie mam tu telewizora.
Zasada odkładania na bok "przeszkadzaczy" jest dość trudna, ale staram się nie przerywać pracy, kiedy skupiam się nad jakimś zadaniem. Dopiero po jego wykonaniu "nagradzam się" krótkim wejściem na fb, przeczytaniem lub wysłaniem wiadomości. Filmy i książki odkładam na późne popołudnie i wieczór, ponieważ znam siebie i wiem, że kiedy zacznę, to trudno będzie mi się oderwać.
Kolejny przeszkadzacz to prokrasytnacja. Moje ulubione słowo. Nad biurkiem w firmie powiesiłam taki plakat:
Staram się pokonywać skłonność do odkładania zadań na bliżej nieokreśloną przyszłość, co nie zawsze się udaje, ponieważ deadline bywa dla mnie najskuteczniejszym motywatorem. Czas zarazy weryfikuje jednak dotychczasowe przyzwyczajenia i pokazuje, co jest naprawdę w życiu ważne. Dlatego postanawiam wyznaczać sobie własne deadline'y i trzymać się ich. Zwłaszcza że w czasach tak nieprzewidywalnych jak obecne, rzeczy dzieją się szybko i musimy na nie szybko reagować.
Wylogowanie
Pamiętając o ramach pracy zdalnej, zaplanujmy godzinę jej zakończenia. Nastawmy budzik, timer, zaprogramujmy włączenie telewizora. Bądźmy konsekwentni. Nie rozciągajmy aktywności zawodowych na cały dzień. Jutro też czekają kolejne zadania. Zatem pora odpocząć i zregenerować siły.
Anna Dzięgiel
Receptę na zorganizowanie biura we własnym mieszkaniu daje Marcin Masłowski w artykule Praca zdalna. 17 zasad efektywnej pracy z domu https://lepszymanager.pl/praca-zdalna-zasady/