Koronawirus. Jak pomóc dziecku bezpiecznie przejść przez czas zagrożenia epidemicznego - część I
Wioleta Baraniak
nauczyciel-konsultant
e-mail:
Szanowni Państwo,
Drodzy Rodzice i Nauczyciele,
Po raz pierwszy znaleźliśmy się w sytuacji tak poważnego zagrożenia epidemicznego. Wiąże się to zatem z wieloma pytaniami, dotyczącymi, jak postępować, w tym, jak postępować wobec dzieci. Z psychologicznego punktu widzenia stan ten nosi znamiona sytuacji kryzysowej, rozumianej jako taka, kiedy nie mamy do dyspozycji w pełni gotowych i sprawdzonych sposobów postępowania.
W takich sytuacjach dobrze jest jednak pamiętać, że każdy z nas ma zdolności adaptacyjne, które pozwalają mu znaleźć efektywne sposoby radzenia sobie z trudnościami.
W przypadku dzieci powinniśmy im pomóc w rozumieniu i przystosowaniu się do tej nowej sytuacji.
A zatem:
Czy rozmawiać z dziećmi o sytuacji zagrożenia epidemicznego?
Tak, rozmawiać. Pamiętajmy, że sama już tylko rozmowa odciąża emocjonalnie.
Czy informować i wyjaśniać?
Tak. Pamiętajmy że wiedza podana w sposób adekwatny do wieku dziecka, obniża jego lęk.
Jak wyjaśniać zaistniałą sytuację?
Dokonam poniżej opisu anglojęzycznego materiału autorstwa Manueli Moliny (www.mindheart.co), jest on adresowany dla najmłodszych dzieci.
Bohaterem prezentacji jest koronawirus, który informuje dzieci, że jest kuzynem wirusa przeziębienia i grypy i bardzo lubi podróżować. Podróżując, potrafi przeskakiwać z ręki na rękę, kiedy dotykamy rąk innych dzieci lub osób dorosłych, tylko po to, by się przywitać i powiedzieć "część!". Jednak w trakcie takich podróży przynosi ze sobą nieproszonych gości: gorączkę, kaszel, trudności w oddychaniu. Dlatego pewnie dzieci widziały, jak denerwują się dorośli, gdy np. w telewizji podają jakieś nowe informacje na jego temat. Dorośli bowiem nie chcą, aby ktokolwiek zachorował. A dzieci mogą im pomóc w tym poprzez kilka prostych działań, np. częste i dokładne mycie rak wodą i mydłem, śpiewając przy tym ulubiona piosenkę albo wyśpiewując cały alfabet i myjąc ręce tak długo, dopóki nie zakończą śpiewać piosenki. Ponadto – dokładnie wycierają ręce papierowymi ręcznikami, a zużyte ręczniki wyrzucają do kosza (można naturalnie dodać kilka innych pomocnych zasad). Takie zachowanie dzieci pomoże bowiem dorosłym w jak najszybszym znalezieniu sposobu, aby koronowirus mógł podróżować, ale by nie przywoził z sobą nieproszonych gości i abyśmy wszyscy czuli się jeszcze bardziej spokojnie i bezpiecznie.
Kończąc, przywołam przykład piosenki, przekazywanej przez Internet, a także transmitowanej w niektórych stacjach telewizyjnych, o charakterystycznym refrenie: "Koronowirusie, chcesz dostać tu się. Ale my ci się nie damy, bo z domu się nie ruszamy".
Wielu z nas rozczulił, rozbawił lub zmobilizował ten występ. A zważymy, że tę informację, połączona z otuchą, skierowały do nas same dzieci. Inspirowane, jak sądzę, przez mądrych i odpowiedzialnych dorosłych.
Autorka: Wioleta Baraniak